W czwartek, gdy wróciłam do domu, czekała na mnie miła niespodzianka. Dostałam zawiadomienie, że mogę odebrać przesyłkę na poczcie. Oczywiście w paczce były dwa woski, których tak bardzo nie mogłam się doczekać. Zapach wyczułam już przez kopertę.
Pierwszym woskiem, jaki zapaliłam, był Pineapple Cilantro. Oczywiście słodki zapach ananasa od razu przypadł mi do gustu. Paliłam go około 2 godziny, po czym zgasiłam i poszłam spać. Rano, ku mojemu zaskoczeniu zapach nadal był bardzo intensywny. Mama po wejściu do mojego pokoju zapytała mnie, czy paliłam wosk w nocy. Jakby tego było mało, zapach unosił się również 9 godzin później, gdy przyjechałam ze szkoły. Bajka. Nie wyrzuciłam go, gdy skończyłam palić, lecz schowałam do woreczka strunowego. Dzisiaj ponownie go zapaliłam i zapach jest nadal cudowny. Może nie tak intensywny, ale pachnie ślicznie. Śmiało mogę stwierdzić, że woski Yankee Candle są wydajne. Jestem pewna, że będę go często zamawiała. Ma nie tylko piękny kolor, ale i zapach. Polecam, jeśli lubicie słodkie, owocowe zapachy.
Pragnę tych wosków w moim kominku <3
OdpowiedzUsuńChyba też się na takie skuszę.. ;)
OdpowiedzUsuń